Sunday, 10 November 2013

Prawie rok.

Juz prawie rok przelecial odkad ostatnio tu bylam. Nie wiem czy ma jakis sens dalej prowadzic bloga... tylko wchodze tutaj, czytam co niektore wasze notki, zazdrosze, a potem ide jesc. Znowu prytylam do wielorybich rozmiarow. Znowu probuje schudnac... ale coraz trudniej mi to przychodzi. 2 razy schudlam 30 kg, i 2 razy je przytylam.
Nie wiem czy sie do tego nadaje. Nie raz, nie dwa, pisalam ze sie nienawidze kiedy jestem taka tlusta, dlatego ciagle tutaj wracam, no i nie mieszcze sie w zadne spodnie xD Bo wszystkie z rozmiaru 48 wywalilam, albo wydalam... xD 
Dzisiaj wogole nie mialam apetytu, zjadlam costam ale polecialo do kibla, a potem juz nic, bo po co. 
Mam nadzieje pozostac w tym otepieniu jak najdluzej, a jesc jak najmniej. 

5 comments:

  1. A może pora na zmiany? Czas porzegnać Ane i zacząć w końcu racjonalnie podchodzić do tematu. Schudniesz, utrzymasz, a potem kto wie ? Może już nie wrócisz do Any tylko zaczniesz normalnie żyć?

    ReplyDelete
  2. Witam w klubie.. Ja tez po długiej przerwie wracam i uda nam się :)
    Zapraszam do mnie: http://pro-ana-swiat.blogspot.com/

    ReplyDelete
  3. Rozumiem, że nie masz motywacji, ale takie otępienie nie jest dobre! Fajnie, że wróciłaś. Zacznij zdrowo jeść i ćwiczyć to napewno Ci się uda! Skoro udało Ci się dwa razy, to trzeci raz też Ci się uda. Nie poddawaj się :)

    quo-vadis-eunice.blogspot.com

    ReplyDelete
  4. Dobrze, że wróciłaś i niech te w sumie 60 kg, które zrzuciłaś i te, które przytyłaś będą dla ciebie nauczką. Trzymam kciuki, aby tym razem się udało, kochana! :*

    ReplyDelete
  5. super że wróciłaś , ja schudłam 15 kg a przytyłam 18 kg :(
    nie poddawaj się jak dwa razy schudłaś to uda się kolejny
    powodzenia :)

    http://thinchudosc.blox.pl/html

    ReplyDelete