Saturday 8 June 2013

Eh, te jedzenie.

Hej dziewczyny, nic ciekawego nie napisze, tylko bilans dodam, zeby nei zapomniec i mie pod kontrola. 
Wczoraj bylo:
Sn, 3 sucharki 150 kcal
Ob, Rizotto z pieczarkami kurczakiem i baklazanem 400 kcal, nie wiem dokladnie ile bylo, ale solone i tak dalej, byli goscie, wiec nie mialao byc dietetycznie, tylko smacznie :(. 
Pd, omlet z 2 jajek + sucharek 250kcal 
Kla, 2 kiwi. 100 kcal 
Razem, 900 kcal. Powiedzialam sobie, ze przeciez jednego dnia, jesli chce, moge zjesc wiecej. Nie zawsze musi byc 500 kcal. Ale na wadze pokazalo mi dzisiaj 82.0 i caly czas mysle ze gdybym zjadla 500 a nie 900 kcal, to zobaczylabym 81.9 Niby nic, ale jednak. 
Dzisiaj u tesciowej jednak poszlo gorzej. Wiedzialam o tym, a jednk, zalamuje mnie to, nienawidze siebie kiedy jem, a szczegolnie kolacje o 23 !!! 
Dzisiaj bylo:
Sn, 4 sucharki 200 kcal 
Ob, makaron w sosie pomidorowym 400 kcal (dokladnie nie wiem, ale byl pelny talerz, a zjadlam wszystko :/// )
Pd, 4 sucharki 200 kcal 
Kla, salatka, 5 frytek, 4 paluszki rybne, ale takie mini. 200 kcal. 
Razem 1000 kcal, a na dodatek pozno w nocy, wiec dzisiaj dzien na pomaranczowo... bo w sumie napad to nie byl. 
Przysiadow nie zrobilam, wczoraj tak, dzisiaj juz nie. Ojej... Jeszcze jutro tu zostajemy, ale sprobuje nie jesc juz kolacji. Dzisiaj musialam bo rodzinna kolacja itd. W poniedzialek wracam juz do domu, ale po obiedzie... 
Na dodatek chlopak wyzarl mi wszystkie sucharki... co ja bede jesc np na podwieczorek czy sniadanie ? 
Oni zawsze kawe z ciastkami.. a ja ? ... No nic, bede chodzic glodna rano, i po poludniu, albo zawale i bede wpieprzac chleb. O ! Albo jeszcze lepiej, zupki chinskie ktore mi dzisiaj przyslala babcia z polski. WHY ?! Pisalam jej ze zupki nie, bo jestem na diecie.... Ale przeciez moje ulubione wiec mi wyslala. A jak bede gldna, to co mam zjesc ? 1 posilek dziennie... tutaj takie nudy, a z nudow sie je... 
Tak czy siak, sprobuje jutro i w poniedzialek nie przekraczac 1000 kcal. W srode sie zwaze zobaczymy jaki wynik. 



11 comments:

  1. Jutro będzie lepiej - zobaczysz :)
    Moja rodzina tez mi diety nie ułatwia więc doskonale Cb rozumiem :/
    Ale damy radę! Trzymaj się :*

    ReplyDelete
  2. Po 1 - 1 000kcal to nadal restrykcyjna dieta
    Po 2 sól , szczegolnie w upalne dni gdy dużo się pocimy jest NIEZBĘDNA, więc nie masz się co przejmować.
    Po 3 - te zupki to takie z "kwadratem" makaronu ? Z jednej można zrobić cud sałatkę na trzy porcje- po 150kcal każda (jogurt naturalny mieszasz z przyprawami z paczuszki, ale bez oleju, makaron kruszysz, kroisz trzy pomidory i konserwowego ogórka w kosteczkę i wszystko mieszasz, na noc do lodowki, rano - CUDO).
    Trzymaj sie

    ReplyDelete
    Replies
    1. Próbowałam dwa razy z ostrą krewetkową i "ser w ziołach", obie dobre, serowa lepsza :P

      Delete
  3. Oj kochana nic ci się nie stanie jak zjesz czasem ok. 1000 kalorii ;>
    A z nudów zamiast jeść to poćwicz, albo chociaż na jakieś spacery chodź :)
    Waga super, widzę, że spada :D
    Buziaki :**

    ReplyDelete
  4. Ważę więcej niż ty, mierze mniej (czyli jestem grubsza). Przez miesiąc diety w okolicach 1500 kcal i bieganiu 3-4 razy w tygodniu. Schudłam już 5 kg! 500 kcal to strasznie mało, 800 też! Twój organizm nie będzie miał sił, żeby cię ogrzać w zimniejszy dzień :(. Spróbuje jeść więcej i ćwiczyć!

    ReplyDelete
    Replies
    1. Dziękuje za komentarz na blogu ;). Miło mi niezmiernie.

      Rozumiem co to znaczy, że nie chce się jeść więcej oraz że głód kiedyś przestanie męczyć ;). Sama jadłam przez pół roku 2 posiłki jakieś 500-800 kcal jak Ty. Schudłam rewelacyjnie z 82 na 59 kg! Wspaniale się czułam, ale w końcu powoli zaczynałam jeść normalnie. Pojawiły się napady głodu (okropne uczucie). W 2 lata później obudziłam się z wagą 89 kg. ŻADNA dieta nie pomagała. Dlatego teraz staram się jak mogę zdrowo chudnąć i przyzwyczaić się, że już zawsze będę musiała uważać ile jem i jak jem.

      Delete
  5. Zawsze możesz powiedzieć, że żołądek Cię boli. Ta wymówka zawsze działa. Mam nadzieję, że dzisiaj nie było źle.

    Pozdrawiam

    ReplyDelete
  6. Kochana nie dołuj się. Nie poddawaj się, ale też nie daj się wkręcić w głupie koło.
    Co do pomysłu Seratonine to też robię sobie taką sałatkę i jest megaaa pyszna :)
    Jestem pewna, że schudłabyś nawet na więcej niż 1000kcal.

    ReplyDelete
  7. nie było tak źle z tym bilanse i jedzeniem
    teraz nie możesz się poddać , jesteś dzielna i dasz radę
    walcz kochana o siebie i swoją chudość

    http://thinchudosc.blox.pl/html

    ReplyDelete
  8. https://szklane.fora.pl/

    pomoc w diecie i w życiu.

    w końcu trzeba wziąć się za siebie. (:
    em.

    ReplyDelete
  9. no kolacja o 23 to rzeczywiście dobra okazja do rozpaczy, ale trudno. nie wolno się załamywać! teraz musisz pokazać sobie i innym, że potrafisz zjeść np o tej 19 i do końca dnia już nic więcej nie tknąć :)
    dasz rade! ;*

    ReplyDelete