Monday 27 May 2013

Don't stop.

Czesc dziewczyny :) 
Pod wieczor coraz bardziej chce mi sie jesc. Jakos to wytrzymuje, dzieki wam :). 
Chcialabym w koncu schudnac, mhmm... Chociaz pod 80 w koncu... 80 ilestam mam juz dawno, tyle czasu... 78 to juz dla mnie naprawde sukces, i tylko mam je pare dni, zawsze potem napad, albo cos tam... ostatnio to waga wogole stanela w miejscu, a nawet po glodowkach szla w gore. W koncu zrezygnowalam z diety. 
Wiem ze tym razem tak nie bedzie, dlatego chce juz te 79, zeby moc przekroczyc ta magiczna liczbe. 

Wczoraj zrobilam ladnie 65 przysiadow, dzisiaj czeka na mnie 70. Coraz trudniej sie robi... Ale przeciez nic innego nie czwicze, wiec chociaz te przeciady. 

Bilans wczorajszy juz znacie :) Bylo rowno 600. 

Dzisiejszy wyglada tak: 
Sn, pol szklanki platkow + pol szklanki mleka 100 kcal 
Ob, warzywa duszone (1cukinia, 1marchewka, 1cebula, 1papryka, 1zabek czosnku) na odrobinie oliwy z oliwek + filet z piersi kurczaka (bardzo maly) wszystko bez soli tylko na oliwie. Okolo 300 kcal, nawet nie wiem, tak na oko pisze. Ile myslicie ze ma takie menu ? 
Pd, 3 sucharki + kawa z mlekiem 200 kcal. 
Kla, jogurt (moze sie obejdzie) wiec mniej wiecej 600-700 kcal. 

Jak myslicie, powinnam bardziej ograniczyc kalorie ? Da sie zrobic... 






12 comments:

  1. Dobrze jest:) świetnie sobie radzisz;) I sama wiem jak to jest chcieć zobaczyc na wadze tą cyferkę mniej;p

    ReplyDelete
  2. Myślę, że kalorie są okej i nie musisz ich już dodatkowo zmniejszać ;)
    Oczywiście trzymam mocno kciuki żebyś jak najszybciej zobaczyła siódemkę z przodu :D

    Powodzenia moje Słońce ! <3

    ReplyDelete
  3. Uda Ci się! Wierzę w Ciebie. Zjadłaś dzisiaj mało ;3

    Trzymam kciuki ;**

    ReplyDelete
  4. Jesz już tak mało, że nie ma co ograniczać kalorii. Ten Twój obiad mógł mieć zarówno 150 jak i 400kcal - zależy to od porcji. Gdyby było to 250g warzyw + 100g kruczaka + 10g oliwy to byłoby 300kcal.
    600kcal to około 30% Twojego zapotrzebowania... więc dostarczasz sobie już mniej niż 1/3 prawidłowych porcji, dalsze ograniczanie mogłoby być zgubne w skutkach. Pamiętaj o tym :)
    Fajnie, że idziesz metodą małych kroków / bliskich celów. To podobno pomaga :P
    Pozdrawiam :*
    P.S. Ja swoje bilanse aktualizuję na bieżąco - ten z danego dnia jest zakańczany zazwyczaj kolo 20-21 i zazwyczaj ma 500-550kcal.

    ReplyDelete
  5. Twój bilans jest bardzo zdrowy - to dobrze :) Ja też robię przysiady i po 40 już mi ciężko . Wieczór..tak to i u mnie czas kiedy mogłabym pochłonąć wszystko z lodówki , bo w dzień tak się nie chce jeść , bo ciepło , bo się czymś można zająć a na wieczór organizm się domaga :) Trzeba to przetrwać bo jedzenie na wieczór jest najgorsze :)

    ReplyDelete
  6. Ja dopiero zaczynam. Podziwiam Cię, że potrafisz tak mało jeść. Ja walczę podwójnie - o wzrost i o wagę.

    ReplyDelete
  7. nie masz co ogarniac bo to sama zdrowa zywnosc, jedz systematycznie bez podjadania a waga zacznie spadac :D ja tez ciagle mysle ze 78kg to byl by mega sukces i wielka radosc :D a wiec kto pierwszy ten lepszy ;D

    ReplyDelete
  8. Ja bym Ci radziła z większyć limit kalorii i tak będziesz chudła i nie będziesz się tak musiała męczyć :) i zdrowo przede wszytskim ale spoko, też mam z tym problem, lubię junk fodd ;/

    ReplyDelete
  9. Motywacje są boskie! Naprawdę motywują bardziej niż sama zdjećia chudych wersji, bo to znaczy, że ktoś zawalczył i tyle schudł, że to godne podziwu.
    Trzymam za Ceibie kciuki

    ReplyDelete
  10. Cudownie Ci idzie,nie poddawaj się. Nie przejmuj się też chwilowym zastojem wagi. To zarz minie. Moim zdaniem nie powinnaś ograniczać kcl. Co z tego,że teraz będziesz dawała radę,skora za jakiś miesiąc "pękniesz" i będziesz musiała zaczynać od nowa? Przemyśl to. Jesteś bardzo silna,pamiętaj o tym.

    http://i-hate-i.blogspot.com/

    ReplyDelete
  11. tyle kalorii co jesz teraz to jest dobrze , mniej nie trzeba, musisz jeść żeby metabolizm nie zwolnił
    bilanse bardzo ładne , tak trzymaj :)

    http://thinchudosc.blox.pl/html

    ReplyDelete
  12. To ostatnie zdjęcie... masakra, motywuje. Myślę, że tak do 600 kcal jest ok, nie musisz zmniejszać limitu :) Ja też marzę tylko teraz o 7 z przodu.Co do mojego planu to na dzis już zrealizowany ;)

    Szkoda, że odchudzasz się w tajemnicy, to też bys mogła poćwiczyć a tak to nie bardzo ale może kiedyś będziesz miała taką możliwość. a czemu odchudzasz się w tajemnicy? u mnie rodzina wie że się odchudzam ale znajomi nie, nie chwalę się znajomym bo zaraz by się zaczęły głupie komentarze :/

    ReplyDelete