Saturday 18 May 2013

1 kilo mniej :)

Nastepny tlusty kilos za mna, dzisiaj na wadze bylo 86,4. Ta cyfra mnie paralizuje, przeraza. Tylko dlaczego nnie przerazalo mnie ponad 90, 2 tygodnie temu ? ...

Jestem z siebie dumna, wczoraj byl wazny mecz, i bylo u mnie pelno znajomych, pizze, piwsko, wino, kola, chrupki, itd. Nie tknelam niczego. Popijalam czerwona herbate, patrzac na szczuplusienka dziewczyne kolegi, i myslac. "Pij to, jak chcesz wygladac tak jak ona, to nie jedz i pij to". Powtarzalam w myslach to zdanie za kazdym lykiem. Glupota niby, ale jakos wytrwalam :) A dzisiaj suprise i 1 kilo mniej w 2 dni. 
Dzisiaj zjadalm troche wiecej, rano glod mnie zzeral, ale jakos wykontrolowalam to. Probuje byc zajeta jakos, i pomaga mi trochce to ze na internecie moge spedzac godziny nie nudzac sie, i nie myslac o jedzeniu. Gram w gierki ogladam filmy, slucham muzyki, itd. 


Wczorajszy bilans:
Sn, szklanka mleka 100kcal.
Ob, 2 sucharki z serkiem light i plasterkiem szynki, okolo 100 kcal, i kawalek zapiekanki, ale bylo tego tak malusienko ze nie moge napisac wiecej niz 100 kcal.
Kol, 2 sucharki z pasztetem, 100 kcal. Razem 500 kcal :) 

Dzisiejszy bilans: 
Sn, szklanka mleka 100 kcal, 3 sucharki 150 kcal. 
Ob, kasza z warzywami 200 kcal i jogurt 100 kcal. 
Kl, 2 sucharki i kawa z mlekiem. 150 kcal, i o osmej jezcze 2 kiwi, 100 kcal (?) razem okolo 800 kcal. 

Acha, no i razem z vivian zaczynamy dzisiaj robic przysiady, 20 na dzisiaj :)) 




8 comments:

  1. Popijaj zieloną :) Najlepiej liściastą, tylko odpowiednio ją zaparz ;)
    Bilanse są bardzo ładne, dobrze tez, że podjęłaś się wyzwania z przysiadami. Sama się za takie wzięłam, ale moje kończy sie na 250 przysiadach ;)
    Tak przeleciałam wzrokiem po Twoich poprzednich notkach i coś mi mówi, że mimo bloga jesteś w odchudzaniu sama. Powinnaś mieć taką osobę, do której będziesz mogła napisać w każdej chwili "ej, pogadaj ze mną, bo zaczynam myśleć o jedzeniu i to może się źle skończyć". Naprawdę, to pomaga :)
    Dziękuję za komentarz i również dodaję do listy :) Będę wpadać i Cię pilnować - nie zawal tego, walczysz o swoje poczucie szczęścia ;)
    Pozdrawiam, LLM.

    ReplyDelete
    Replies
    1. Polecam zieloną. Nie musisz pić jej litrami, ale 2-3 kubki dziennie zalecam :) A co do wody to sprawa jest prosta. Stawiasz przed sobą butelkę wody, może być schłodzona jeśli taką lubisz, a może być i o temp. pokojowej. Widząc tą butelkę stawiasz sobie cel "dziś mam to wypić" i pijesz przez cały dzień :) Mozesz ze szklanki, z butelki - jak wolisz.
      Jak masz jeszcze jakieś pytania to pisz na mojego maila lipslikemorphine@onet.pl :)

      Delete
  2. To się nie lenimy! Zbieramy i na rolki! To naprawdę powinna być przyjemność :))
    Rozważę te przysiady :))

    ReplyDelete
  3. tez chyba zacznę robic te przysiady :D

    ReplyDelete
  4. dobrze że ten głód zżerał Cie rano a nie np wieczorem.
    Teraz, gdy pokonałaś własną słabość na tym meczu, czyli jedzenie- nie zjadłaś nic! to naprawde powinno Cię to podbudować i mega zmobilizować :) trwaj dalej ;*

    ReplyDelete
  5. gratuluje kg mniej , bardzo ładny bilans

    http://thinchudosc.blox.pl/html

    ReplyDelete
  6. też zaczynam te wyzwanie z przysiadami :)
    mogę dać ci radę wizualną bloga? popraw trochę prawa stronę bo się napisy niektóre rozjeżdzają .Ps. to nie jest hejt tylko dobra rada :)
    http://perfection-live-ev.blogspot.com/

    ReplyDelete
  7. Łał, brawo i gratulacje :) :* oby tak dalej, u mnie nie jest tak dobrze z siłą woli.

    ReplyDelete