Friday 28 December 2012

Nie wiem ile ważę :(

Dzisiaj sie nie zwazylam... bo spalam u ojca.... i nie wiem ile waze! ... Powinno byc dobrze bo wczoraj zapomnialam (!) - JA, zapomnialam- zjesc kolacji. Tego wafla z czekolada, czyli 90 kcal mniej :D xD
Dzisiaj bylo wiecej kcal, nie powiem, bo na sniadanie przesadzilam... Ale glodna kurwa teraz jestem. A mama przyniosla do domu ciasto karmelowe!! WHY?! Dlaczego ona mi to robi?! Otworzylam pudelko i wachalam przez 5 minut. Jak sie "najadlam" to poszlam do pokoju napisac notke, bo chyba bym zwariowala. Masakra. 
Na sniadanie: 2 kromki ciemngo chleba 170 kcal, z szynka - zaokraglam do 200- i goracy kubek 90 kcal. 
Na obiado kolacje o 17: kromke z ciemego chleba 85 kcal, i salata... zaokraglam wszystko do 400 kcal. 
A marzy mi sie zupka chinska... albo to ciasto... albo kurwa nawet sucha trawe... Poprostu jestem glodna. 
Ide popykac w LoL'a, czas jakos minie, i lulu. Jutro sie zwaze wiec albo motywacja bo wiecej, albo motywacja bo stoi, albo motywacja ze spadlo. xDDD Motywuje sie samym wazeniem :P 
Do jutra piekne ^^



Kawaleczek z ksiazki, dzisiaj krotki... 

Kiedyś wydawało mi się, ze guma do żucia tuczy. Nawet ta bez cukru. Unikałam jej z założenia. Ewentualnie traktowałam jako posiłek. Żułam na przykład na podwieczorek. Podobnie myślałam o tabletkach. W moim przekonaniu tez tuczyły! Pigułki miały przecież te swoje kilka kalorii! Nie chciałam więc słyszeć o żadnych witaminach poprawiających jakość moim nadszarpniętych anoreksja paznokci, włosów czy cery! 

5 comments:

  1. to dobrze że się nie ważyłaś, powinnaś się z tym troszkę ograniczyć ;) fajnie tak zapomnieć zjeść kolacji. dobrze że zjadłaś dzisiaj większe śniadanie chociaż gorący kubek nie jest najzdrowszy ale też mi się zdarza... :)

    ReplyDelete
  2. dasz radę nie jeść! też zawsze wącham rzeczy, których mi nie wolno jeść a bym chciała :p kiedyś miałam straszną ochotę na kit kata i czułam jego zapach tak ni z tego ni z owego, chociaż ostatniego kit kata zjadłam chyba na wiosnę lol
    trzymam kciuki, żeby spaaadłooo! :D

    ReplyDelete
  3. Zajebiście,że się oparłas i skończyło się na wąchaniu:D Masz silną wolę, tak trzymać. :D

    ReplyDelete
  4. jak przynoszą ciasta to rzeczywiście ciężko jest :D i też się zazwyczaj tak "najadam" ;))) poza tym ostatnio znowu schudłaś jeszcze bardziej! świetnie Ci idzie :D

    ReplyDelete
  5. o niee.. ciasto karmelowe :) sama nazwa mnie korci, żeby isć do sklepu, kupić czekoladę i ją zjeść. Podziwiam to, że wytrzymujesz z taką małą ilością kcal. Tak trzymaj :)
    Ten fragment książki, który zamieściłaś i mi utkwił w pamięci, gdy ją czytałam...
    Pozdrawiam :*

    ReplyDelete