Saturday 1 December 2012

Gorzej i lepiej.


Czesc laski ! :)
Dzisiaj na wadze pokazalo sie o 0.5kg wiecej. Fajnie, co ? .... Wczoraj przeciez bylo malusio kalorii... no ale ok, rozumiem ze te pierdolone jedzenie jeszcze we mnie siedzi. Chyba przez 15 min, ryczalam w kiblu nad waga. Brzydze sie soba.
Wczoraj glodowka miala byc, ale myslalam ze 300kcal tez jest ok. Widac jednak nie.
Wiec, biore przyklad z Grety i Cassie, i jestem silna :) Dzisiaj jade na herbacie z cytryna i slodzikiem. I na fajkach. Juz jest po 18:30, wiec buzia zamknieta :PP
Czwiczenia tez jakies byly... wczoraj mialam zrobic 100brzuszkow... a nie zrobilam ;]] Dlatego dzisiaj bylo 150 brzuszkow. 20 damskich pompek, 30 przysiadow. Wiem ze nie duzo, ale zawsze cos.
Czytam was, i sie motywuje, wasze piekne thinspo, czwiczenia i bilanse, sa super, przeciez ja tez musze byc taka silna :)
Internet mi szwankuje, wiec moze dopiero jutro wam odpisze ^^ 


12 comments:

  1. przestań się ważyć codziennie, to bez sensu! spróbuj chociaż dwa razy w tygodniu, jeśli raz to za rzadko. trzymaj się!

    ReplyDelete
  2. Gdyby nie wsparcie innych dziewczyn, to nie dałabym rady. Wiem jednak, że muszę być silna. Jedyną przeszkodą na drodze do celu jesteśmy my same - pamiętaj o tym. W chwilach zwątpienia powtarzam sobie, że skoro inne dziewczyny są silne, to ja też potrafię.

    Nie płacz z powodu wagi, bo takie wahania są normalne. Mi czasami waga pokazuje nawet kilogram więcej, chociaż jadłam mało. Nie przejmuj się więc tak bardzo :)

    ReplyDelete
  3. Ja mogę tylko potwierdzić komentarz Grety. Trzymaj się mocno, walczysz o swoje marzenia :)

    ReplyDelete
  4. Uwielbiam ten wierszyk, który masz po prawej :) Ja swego czasu napisałam wiersz, który opublikowałam na starym blogu. Niedługo być może znowu go wstawię.

    ReplyDelete
  5. waga wiadomo waha się nawet jak mało się zje to można ważyć więcej albo zjeśc dużo i ważyć mnie. dlatego ważę się co tydzień ale chyba z tego zrezygnuje bo czuję się jakbym nie kontrolowala wszystkiego. jesteś silna tylko musisz tą siłę odnaleźć. widok wystających kości, luźne ciuchy, zachwyt innych - warto

    ReplyDelete
  6. Na pewno to chwilowe zatrzymanie wody, nie przejmuj się;)
    Dobrze, że chociaż jakieś ćwiczenia były:D
    Trzymaj się kochanie:*****

    ReplyDelete
  7. to na pewno nie 0,5kg tłuszczu ;) ale mnie też jak waga pokazuje więcej a wiem że nie powinna to jestem załamana ;/

    ReplyDelete
  8. wiem jak musiałaś się czuć, też nieraz płakałam nad wagą. ale nie ma co płakać, trzeba się brać do roboty! ale skoro dzisiaj dałaś radę to kolejne dni będa coraz prostrze. chudnij ♥

    ps. musiałam założyć nowego bloga bo zapomniałam hasła ;/ także teraz wchodź na
    cassieinparadize.blogspot.com
    i zmien sobie w linkach :)

    ReplyDelete
  9. zapewne to zatrzymanie wody, więc nie ma co rozpaczać kochana ;) zdaję sobie sprawę z tego, że po dniach wyrzeczeń taki nieoczekiwany skok na wadze jest bardzo demotywujący :( nim się zorientujesz te 0,5 kg spadnie z nawiązką :) będzie dobrze. Ćwicz kochana ćwicz dalej.

    ReplyDelete
  10. Spokojnie, wyjdziesz na prostą ! Matko.. w życiu bym nie zrobiła 50 brzyszków, nie mówiac o 150! ;o Szacun. Trzymaj się dzielnie. :*

    ReplyDelete
  11. hah, dzięki <3 Ty dawaj nowy post!:D ciekawe jestem, co u Ciebie?;>

    ReplyDelete
  12. nie poddawaj sie
    0,5 kilograma to niewiele
    a glodowki to raczej nie najlepszy pomysl

    ReplyDelete