Sunday 9 December 2012

Dzien 2/2

Trudne, trudne, trudne to wszystko jest. Jak nie jesc ? Jak powiedziec sobie, "nie", kiedy nie, juz nie dziala.
Dzisiaj gorzej jak wczoraj. Caly czas wyobrazam sobie jedzenie, co bym zjadla, ile, jak bym to przygotowala. Ale nie mysle co za tym idzie, plus 2 kilo, albo rzyganie i poczucie beznadziejnosci.
Musze sie uczyc, a siedze i trzymam sie stolu zeby nie pobiec do kuchni. Siedze i mysle "nie jedz, nie jedz"... Nawet balam sie pojsc do kuchni nalac sobie herbaty, bo bylam pewna ze sie rzuce na jedzenie!
W koncu poszlam po spodnie z pierwszej szuflady. Zalozylam i poszlam sie ogladac i krytykowac do lustra. Ze wszystkich stron ogladalam.
W tych spodniach nie moge nic zjesc. Nie ma takiej opcji. Peklyby.
No wiec w koncu bez strachu moglam isc po herbate. "Zapomnialam" o jedzeniu, i siedze patrzac na zegarek zeby ten dzien juz sie skonczyl.
Wczoraj pieknie wytrzymalam na tej glodowce, i waga pieknie mi za to podziekowala, 600gr mniej. No prosze, juz jest 82.0, jutro 81.5... a potem powinnam przedluzyc glodowke. Ale nie moge. Nie wytrzymam tym razem, i tak juz trudna przychodza mi te 2 dni. Od poniedzialku po 400 kcal, az do niedzieli. Wazenie sie w poniedzialek, srode, piatek i niedziele. Jesli w piatek nie bedzie blisko 80.costam, to znowu na 2 dni przejde na glodowke.
Achano i w niedziele wyjazd do polski, 36 godzin w busie. Nie jest zle, nie o to chodzi. Cowziasc do jedzenia ??? !
Dziewczyny co byscie wziely na podroz ? ...  Pewnie najwygodniej owoce i warzywa, ale nie wiem. jakis jogurt ? ... A cos konkretniejszego ? .. Jajko ugotowane ? :S
:D:D
I prosze znowu mocno zaciskac kciuki :) !!!! Tylko jeszcze dzisiaj :P Od poniedzialku bede jesc 3 posilki, wiec sama sie bede kontrolowac. Ale dzisiaj naprawde wsparcie potrzebne. :)))
Ladna motywacje wam daje, ta ze zdjecia to ta sama na filmiku :)

http://www.youtube.com/watch?v=sici2pM4tRg

27 comments:

  1. podziwiam Twoją wytrzymałość. hmm... może jakieś suszone owoce, owoce, warzywa, serek wiejski, sałatki np. http://www.fitandeasy.pl/produkty/gotowe-salatki/salatki-fit-easy/
    jajko bym odradzała bo wiem że trochę śmierdzi i mogłoby zniechęcic resztę podróżnikow :P na necie na pewno jest wiele tego typu porad, ja tyko podałam co ja bym wzięła, a tak to zależy od Ciebie. buziaki ;*

    ReplyDelete
  2. Czemu pro ana ? Czemu nie zwykle odchudzanie? Moze wtedy głodówki nie byłyby wcale tak potrzebne i męczące?

    ReplyDelete
  3. ja zapominam o jedzeniu jak jestem zajeta
    im wiecej mam do zrobienia im wiecej na glowie tym mniej jem

    ReplyDelete
  4. BARDZO MOCNO TRZYMAM ZA CIEBIE KCIUKI SŁOŃCE MOJE;):*****

    ReplyDelete
  5. ta laska z filmiku jest jakaś dziwna dla mnie, cały czas te włosy poprawia, a jej styl średnio mi pasuje. ale jest śliczna i szczuplutka :). gratuluje, świetny pomysł z tymi spodniami, no zajebiste to było :D. i waga Ci szybko leci w dół gratuluje niedługo będziesz miała 7 na początku wagi ^^ warto, nie? na podróż weź wodę na pewno, ja owoców nie lubię bo potem jakies ogryzki, skórki zostają, gniecie się to, nie dzięki. ja bym sobie zrobiła jakieś kanapeczki z wasą, ostatecznie jabłko, gotowaną marchewkę, fajki xD, gumy do żucia, no i nie wiem co jeszcze... a kciuki trzymam z całych sił, Twoja notka mnie zmotywowała jeszcze bardziej :) :*

    ReplyDelete
  6. jakaś forma orzechów też jest dobra na podróż :) kanapkę? sama nie wiem :D ale idzie Ci naprawdę świetnie :D

    ReplyDelete
  7. Och, zazdroszczę możliwości takich głodówek. Nade mną stoją i pilnują,żebym jadła... nie jeść mogę tylko kiedy jestem cały dzień na mieście.
    36 godzin... może wtedy spróbować niejedzenia? Tylko jakieś jabłka weź.
    Gratulacje z wagą!
    Trzymaj się :)

    ReplyDelete
  8. ja również zazdroszczę Ci tego że możesz pozwolić sobie na głodówki nikt Ci nie wpycha jedzenia, nie woła Cię na obiad podkładając Ci go pod sam nos. jednak rozumiem że Ci jest ciężko, ale wyobraź sobie siebie w tych spodniach co masz je na sobie, gdy będą one luźne i będziesz musiała zakładać do nich pasek żeby Ci nie spadły :) czyż nie było by to niesamowite uczucie? czy jedzenie da Ci większe szczęście niż to że będziesz się czuła pięknie?
    3mam bardzo mocno kciuki! ♥

    ReplyDelete
  9. jak Ty to wytrzymujesz to nie wiem.. Dzielna Dziewcznka! :) Fajnie masz z tymi spodniami :) ja nie moge mieć takiej motywacji bo hmm jakby to wytłumaczyć.. w mniejsze spodnie i tak nie wejdę bo mnie ograniczają kości biodrowe. O ile "w nogach", w udach mogę(MUSZĘ!!!) schudnąć o tyle w biodrach - w miejscu gdzie spodnie maja swój obwód kończący się guzikiem :P schudnąć nie mogę bo tylko tam kości są. Kurde. Co do podróży to wzięłabym ziemną bułkę a do tego jogurt pitny, jabłko i hm.. i jabłko, i jogurt i bułkę do tego :P Trudna sprawa. :D Pomysłowa dziewczyna jesteś to coś wymyślisz ;) Ale ja pewnie wzięłabym jednego rodzaju rzeczy tylko kilka jak to nudna ja. ;)

    ReplyDelete
  10. Oj, zazdroszczę silnej woli. Trzymaj się, dla tej siódemeczki z przodu :** A panna z filmiku... marzenie... Ale ty też taka będziesz, bo jesteś silna i potrafisz wiele, dzisiejszy dzień jest tego dowodem :*

    ReplyDelete
  11. w weekendy siadam przed laptopem i czas jakoś sam leci
    komputer to zjadacz czasu

    ReplyDelete
  12. ale ja simę tak boję
    jak bedzie więcej niż 61? kurde :( no ja juz dzisiaj spoko jadłam, głupio mi wejść na wagę. jeszcze się zastanowię

    ReplyDelete
  13. Myślisz, że da sie schudnąć z kości? Byłoby cudownie ;) Może faktycznie się mylę ale miałam takie wrażenie, że z tym miejscem nie da się nic już zrobić (przynajmniej z przodu kości biodrowe mi odstają i czasem są otarte te miejsca od spodni) jak z tyłu dokładnie to nei wiem.. ale jak widać - byłam w błędzie. :) Dobrze, że mnie opierniczasz. ;) Dziękuję ;) Jutro będzie na zielono. Nie ma opcji. Weekend to wojna, bo tata pracuje w cukierni i choć nie ejst cukiernikiem tylko czymś w rodzaju przedstawiciela handlowego, to czasami do domu przywiezie jakąś hałkę czy drożdżówkę co stanowi wyzwanie. Szczególnie ta hałka w ten weekend z mlekiem... mmmm.. Jak masz sposób na skuteczne obrzydzenie sobie tego calego jedzenia to ZAPODAJ PLIS :D muah! :*

    ReplyDelete
  14. to dobrze że już masz coś wymyślone :D pamiętam raz jechaliśmy jakoś naście godzin to miałam całą górę ogórka i marchwi i dało radę :D

    ReplyDelete
  15. Na pewno nie jest tak źle ;)
    :*

    ReplyDelete
  16. ja gotować nie umiem
    groszek z marchewką robi moja mama i z tego co się orientuję robi zasmażkę z boczku, mąki i wody więc podejrzewam, że sobie nie weźmiesz do pudełeczka :P i nie mam pojęcia ile to ma kcal, bo ich nie liczę

    ReplyDelete
  17. Dziękuję, za odwiedziny, przpraszam, że sama tak późno wpadam.
    Wytrzymasz z głodówką.
    Na podróż dobre są wafle ryżowe. Albo wasa sprzedaje takie pakowane kanapki z lekkim serkiem, jedna 100 kcal, a sycą.
    Trzymaj się+dodaję.

    ReplyDelete
  18. z tym milionem kalorii to przesadziłaś :P

    ReplyDelete
  19. 2 dni głodówki to też ładnie, może kiedyś będzie więcej :)
    Na podróż wygodnie jest wziąć właśnie jakieś owoce albo np. suche muesli.

    ReplyDelete
  20. Wiem, jak to jest myśleć o jedzeniu. Często mam to samo, np. oglądam zdjęcia w internecie...

    Ja do Polski jadę autobusem prawie 24 godziny. Na taką długą podróż zabieram owoce, jakieś batoniki owocowe bez cukru. Jogurt to też nie jest zły pomysł, chociaż zawsze się bałam, że rozleje mi się w plecaku. Może np. pieczywo chrupkie?

    Trzymaj się, moja droga. Walcz z ochotą na jedzenie, jestem z Tobą :)

    ReplyDelete
  21. Myślisz,że po jednym dniu głodówki schudlaś 0,5kg?! hahaha no błagam, to po prostu odwodnienie;] Żeby zrzucić 1kg TŁUSZCZU trzeba SPALIĆ 7000kcal, słownie: siedem tysięcy kalorii! Nie widzę żebyś ćwiczyła

    ReplyDelete
    Replies
    1. Ojebalo Ci sie w dupsku kochana :)) Jasne ze czwicze, chodze codziennie po 2 godziny, szybki marsz. Jakies czwiczenia w domu. A tu nieszpodzianka dzisiaj kolejne 0.5 kg... odwodnienie... xDDD Pije codziennie 2litry wody.

      Delete
    2. dlaczego masz zablokowany profil ? kiedys u Cb bylam.

      Delete
  22. może jakieś warzywa robione na parze? są bardzo mało kaloryczne :) woda z cytryną na pobudzenie trawienia... jogurty 0%? coś takiego mogę zaproponować :)

    ReplyDelete
    Replies
    1. no i oczywiście cieszę się razem z Tobą z sukcesów na wadze :) bardzo miło się to czyta i oczywiście mi daje kopa, żeby spiąć dupkę :)

      Delete
  23. obejrzałam ten filmik. laska ładna. nie ma co się oszukiwać, ale te podkolanówki... zawsze kojarzyły mi się z młodocianymi prostytutkami i pedofilami :D

    ReplyDelete
  24. No ładnie ładnie laska. Ty wytrzymałas, ja wczoraj nie miałam jak..nawet się nie bronię, bo to był i jest wstyd na całej lini, pozostało wypełnić kare 14 dni głodówki, na których muszę , a nie że chcę wytrzymac.

    Powodzenia :*

    ReplyDelete