Thursday 29 November 2012

No i mam za swoje.

Co za durny, slaby debil ze mnie. Jedzenie przez frustracje. Co to ma byc ? ... To wlasnie ja, gruby osiol. Wy mi piekne komentarze piszeczie... a ja tu wpierdalam. Tak, no wlasnie. Dobra passa ? Byla, ale sie zmyla.
Wczoraj mi debile odlaczyli internet, bo im sie za niego z konta nie chcialo pobrac. -.- No i ... jakos tak dobilam do 1000kcal. Zjebalam 2 zasady, no bo po 18:30 oczywiscie jeszcze wpierdalalam. Nie bylo okropnie bo 0 slodyczy, i nic z poza jadlospisu. A i tak na wadze dzisiaj 700gr wiecej. No chuj.
Dzisiaj sniadanie ok, w szkole ok. Na obiad zjadlam jakies 5 sucharkow, gdzie juz przesadzilam. No a potem juz polecialo... ile kcal ? Nie wiem, strzelam ze 2000, naprawde nie wiem, i na dodatek prawie wszystko to slodycze. A chlopak na kolacje zamowil pizze.
Jutro waga da mi popalic. I to niezle.
....
Co jest ze mna nie tak? .. Przeciez pragne byc chuda... Przeciez niedobrze mi jest jak sie przejem, przeciez jedzenie jest fuj, od niego sie tyje.
Wiem to wszystko, a mimo to... dalam sie sobie sprowokowac. Wkurwilam sie wtedy przez tego neta, nie mialam was, no i padlam trupem.
Jutro zaraz po 18:30 napisze notke, i bedzie duzo piekniejsza od tej, duzo mniej kaloryczna, i nie taka gruba.
Jutro poskacze bo blogach, i u wszystkich napisze !
Greta, dodaje do 400kcal do swiat ^^

12 comments:

  1. aby jakoś zrekompensować sobie dzisiejszy dzień, który nie należy do najszczęśliwszych, zrób obszerniejszy zestaw ćwiczeń. Ponieważ nie cofniesz tego, co już stało się faktem, zawsze możesz starać się naprawić to naprawić :)

    Dziś przed snem obiecaj sobie, że nie dasz się skusić. Rano po przebudzeniu także. Jakoś to będzie. buziaki

    ReplyDelete
  2. Super, jesteśmy w tym razem! Damy radę. Kiedy będę umierać z głodu, to będę myśleć o Was!

    Wiem doskonale, jak się czułaś, kiedy się przejadłaś. Mi też czasami się zdarza i wtedy tak bardzo sobą gardzę, że nawet nie potrafię tego opisać. Chciałabym wyciąć ten okropny tłuszcz, pozbyć się go raz na zawsze.

    Trzymamy się, jesteśmy silne!

    ReplyDelete
  3. Wy jestescie nienormalne.... nie wiem, gdzie tak chorzy ludzie sie rodza. rowniez jestem na redukcji, 78 waga poczatkowa, po miesiacu? 68,7 przy jedzeniu 1500-1800 kcal, kolacja o 20:00 i regularnych cwiczeniach. Waga nadal spada, metabolizm pracuje na najwyższych obrotach i wiem, ze gdy osigne cel- 53 kg, waga pozostanie na cale zycie. Po przeczytaniu Twoich zasad i przejrzeniu bloga... to jest chore, chyba najwieksza patologia jaka w zyciu widzialam. Wspolczuje olbrzymiej głupoty i braku samoakceptacji. Nie pomyslalas, dlaczego waga skacze 700 gr w gore, w dol i tak w kolko? Dlaczego masz napady obżarstwa? Po pierwsze- rozwalilas sobie metabolizm i przy okazji zdrowie, po drugie, jak durnym trzeba byc aby sadzic, ze sucharki odchudzaja? Nigdy bym ich nie włożyła do ust bedac na diecie. To jest chore

    ReplyDelete
    Replies
    1. what the fuck? mózg też Ci chyba się skurczył od diety patrząc na poziom tej wypowiedzi :D

      Delete
    2. no właśnie, wszystko super fajnie ale Ty nie masz pojęcia jak to jest, kiedy boimy się, że guma tuczy. może wydawać się to śmieszne, ale nie powinno się do nikogo w taki sposób zwracać, do żadnego człowieka. bez względu na to jak się odchudza, czy cokolwiek innego. więc wybacz, ale jeżeli nie masz o czymś pojęcia, to po prostu się nie wypowiadaj. taka rada na przyszłość, dobrze radzę skorzystać.

      Delete
  4. no widzisz, ja też zawaliłam.. nie ma co smęcić, bo już za późno na to. teraz bierzemy się ostro za siebie!:D
    damy radę:*

    ReplyDelete
  5. Będzie lepiej :* 700 gram czy ile to nie jest dużo! Wpadki zdarzają się każdemu. :) Mi dzisiaj się zdarzy ich całe mnóstwo. :) Główka do góry :*
    (I choć autor Anonimowy komantarza powyżej napisał ostre słowa to ma rację w jednym... rozregulowałyśmy sobie metabolizm nieregularną dietą i mamy za swoje... :( )

    ReplyDelete
  6. ha musiałam dopisać swoje trzy grosze do wypowiedzi wyżej :) a Ty się uspokój jedna wpadka się zdarza ale zaciśnij zwieracze i dalej dietka przecież potrafisz ;-) to widzę że od internetu uzależniona jesteś hehe następnym razem włącz tv idź na spacer poczytaj idź do kina cokolwiek Bejbe :*

    ReplyDelete
  7. może za duży nacisk nakładasz na siebie? u mnie za duże wymagania zawsze prowadziło do frustracji i w konsekwencji napadów, czy nawet małego zawalania, mamy nowy dzień i można zacząć od nowa :)

    ReplyDelete
  8. 700 gram to na prawdę nie jest aż tak dużo, więc nie przejmuj się tak ;* postaraj się znaleźć tego jakieś malutkie plusiki .. jednym z nich może być na przykład to, że przypomniałaś sobie jakie to okropne uczucie czuć się 'najedzonym'..
    3mam kciuki za Ciebie i wiem że na pewno będzie lepiej ;** !

    ReplyDelete
  9. te 700gram to na pewno nie jest tłuszcz ktory w ciągu nocy Ci urósł :P tylko na pewno nadmiar wody i jedzenie które zjadłaś. np jeżeli zjem 7 jabłek o wadze 100gram każde to przecież będą ważyć ok.700gram więcej po zjedzeniu. także nie ma się co przejmować. każdemu zdarza się gorszy dzień, ważne to walczyć dalej, do końca! też czasem tego nie rozumiem, chcę być chuda a jem. ale czasami jest to silniejsze, ważne by nauczyć się kontrolować samą siebie i wierzę że Tobie się to uda. trzymaj się cieplo ;*

    ReplyDelete