Tuesday 27 November 2012

Cheat day ? I don't think so !

Dzisiaj 200gr mniej. Najpierw sie pochwale, uslyszalam dzisiaj piekny komplement od kolezanki z klasy. 2 lata temu chodzila ze mna do szkoly, wtedy jak schudlam do 76 (tez zaczynalam wtedy na 110), potem kazda zmienila szkole, i nie widzialysmy sie az do tego roku, gdzie jestesmy w tej samej klasie. Ja oczywiscie przez te 2 lata wszystko przytylam, i jak mnie zobaczyla w wakacje to nie mogla uwierzyc xDD...
No ale dzisiaj na korytarzu mowi, "A ty co, znowu bardzo schudlas!"... ja sie rozgladam, patrze na nia o tak O.O ...pokazuje palcem na siebie i w koncu pytam sie "JA?!"...
Ha ha... no wiec poprawila mi humor na caly dzien :))
Zerwalam sie ze szkoly dzisiaj, poszlam na dwie pierwsze lekcje i wrocilam do domu xDDD... Nie chcialo mi sie siedziec na greckim i lacinie (humanistyczny)... nienawidze tych przedmiotow, no wiec poszlam do domu (mieszkam 300 metrow od szkoly) xD.  Glodna bylam, ale wytrzymalam do obiadku ^^
Intake:
Sniadanie: Pol szklanki mleka 50kcal + pol szklanki platkow dietetycznych 50 kcal
Obiad: Pol kalafiora (malutki byl) 100kcal + 2 lyzki sosu beszamel (czy jak to sie tam pisze)... 50kcal.... moze przesadzam, ale tego sosu nie moge przezyc, tylko ze kalafior bez soli, bez niczego, troche wodnisty xD mialo byc jeszcze jajo, ale nie zdazylam wszystkiego podliczyc, i zostawie na jutro, albo na pojutrze.
Kolacja: 2 sucharki 70kcal, pol puszki tunczyka 50kcal, pol plasterka szynki 10kcal, herbata... Dobra, zaokrogle to do 400kcal :D :D Czyli dobilam do limitu, i super ! :)))
Dzisiaj probowalam troche pobiegac, ale kolka mnie zlapala po pol kilometra i nie moglam sie nawet ruszyc !...
... No masakra, tak to ja nigdy nie schudne... zacznij biegac grubasie !
Dzisiaj zrobie troche brzuszkow przed spaniem, a dla was laski wyzwanie ( dla mnie zreszta tez )... na dzisiaj 5-10 pompek... ktoras umie ? xDD Ja zrobie cale pol :D Ale dzisiaj sie postaram, chocbym miala zrobic po jednej :) Zostawiam super filmik, muzyka kiczowata, ale klip... sama motywacja ^^
http://www.youtube.com/watch?v=VCF98qWl1_4


17 comments:

  1. świetnie Ci idzie :) tylko niepotrzebnie znowu się ważysz, ostatnio świetnie Ci poszło z tą przerwą od ważenia! :) trzymam kciuki żeby było tak dalej :*

    ReplyDelete
  2. a będzie się liczyć jak zrobię damskie? bo zwyklych za chuja pana nie zrobię ;P bilansik piękny, miło jest usłyszeć taki komentarz, to prawda ale nie można osiadać na laurach :) buziaki, chudnij ;*

    ReplyDelete
  3. po trochu, małe dystanse przeplatane szybkim truchtem, oczywiście na początku biegu jak i po rozciąganie, kilka pajacyków i powinno być z biegu na bieg coraz lepiej :) aż będziesz robić te 4km bez przystanku, jednym ciągiem :) będę trzymać kciuki.

    co do pompek, rozumiem że chodzi Ci o męskie? daję radę te 10 :) jak zrobisz pierwszą pompkę w całości, proponuję Ci trochę zmodyfikowane pompki. trudno wytłumaczyć, ale podsyłam linka. bardzo fajne i wolę takie niż tradycyjne :)

    http://www.youtube.com/watch?v=odrJ1v0NqJk&feature=related


    a bilans... malina :)

    ReplyDelete
  4. Mega motywacja ten filmik <3 meeeega..... obejrzałam cały :D

    trzymaj się.!

    ReplyDelete
  5. co do pompek to też zrobię całe pół ;D poza tym schudłaś tak duuużooo! długo Ci to zajęło?

    ReplyDelete
  6. łaaaaał naprawdę hardcore ;D

    ReplyDelete
  7. szaleństwo... bez efektu jojo się nie obedzie... nie lepiej nieco zdrowiej ? nie szkoda Ci wnętrzności, skóry, wzroku, płodności ? ;/...

    Uciekam stad ;)

    ReplyDelete
    Replies
    1. dlaczego zakładasz od razu, że będzie efekt jojo? jeśli organizm się ustabilizuje a Aga nie wróci do starych nawyków żywieniowych, nawrotu wagi nie będzie.

      Delete
    2. Kiedys byl, ale jak mowi panika wrocilam do starych nawykow, poprostu fizycznie nie mialam innego wyjscia (chociaz moglam jesc 2000 kcal, a nie 5000), problemy z zoladkiem, itp.
      Ale tym razem sprobuje zrobic to lepiej :)) I za jakies 15 kilo, zaczne jesc 50kcal wiecej co tydzien, i zobaczymy jaki jest moj limit, i na jakiej liczbie kcal waga bedzie stala w miejscu.

      Delete
  8. Ten komplement musiał być miły baardzo;)
    Świetny bilans kochana!;>
    Całuję:***

    ReplyDelete
  9. Zazdroszczę Ci tego komplementu, to świetna i bardzo pozytywna motywacja. Bardzo dobrze Ci idzie, trzymam za Ciebie kciuki, oby tak dalej! :*
    http://lenkaproana.blogspot.com/

    ReplyDelete
  10. KOlka to zła kondycje i przede wszystkim oddychanie. Podczas biegania trzeba oddychać miarowo, wdech nosem wydech ystami, wtedy kolki nie powinno być:) Biegaj najpierw trochę, z czasem kondycja będzie się poprawiać i będziesz mogła więcej. Podczas biegania rób sobie interwały- 30sek szybkiego biegu-30sek wolnego i tak 15 min. Interwały najlepiej spalają tłuszcz:) Mozęsz też robic to w domu biegając w miejscu. Wtedy 30sek truchciku i 30 sek szybkiego podnoszenia kolan do góry

    ReplyDelete
  11. a o jakich pompkach mówisz? takich prawdziwych czy tzw damskich na kolanach? bo te damskie nawet robię, ale normalnej w życiu nie zrobiłam, w ogóle nie mogę się podnieść bo takie słabe mam ręce haha:D

    może zamiast biegania zacznij od szybkiego marszu? i nie złapie Cię szybko kolka. a z czasem przerzucisz się na bieganie:)

    3mam kciuki:*

    ReplyDelete
  12. Takie komplementy sa ogromnnie ważne i dodają siły :)

    ReplyDelete
  13. Super, że ktoś Ci powiedział, że schudłaś. W takim razie to musi być widać :)

    Bilans masz bardzo dobry. Nic dziwnego, że chudniesz.

    Aha, mogę przyłączyć się do wyzwania 400 kcal?

    Pozdrawiam :*

    ReplyDelete
  14. Takie słowa od znajomych są najlepszą motywacją :) Niestety słyszę przeważnie odwrotne od ciotek ;/ a inni powstrzymują się bez komentarza... :P ech. ale słowa w drugą stronę to też motywacja. :) nie martw się, tez nie umiem biegać. no chyba że muszę np. na autobus ;) pompek - wybacz - nie zrobię. Nie umiem, kosci mnie bolą, mam słabe ręce i okres. Wszystko na nie :P ale nadrobię :) niech no tylko nadejdą lepsze dni... :) bilans super, pozdrawiam! :)

    ReplyDelete
  15. nie dam rady pompek bo mam zakwasy :D ale fajny pomysł z tym wyzwaniem :) i jak już ktoś zauważa że schudłaś no to zajebiście widzę że Ci cały czas świetnie idzie, nie zmieniaj tej passy! xxx

    ReplyDelete