Monday 26 November 2012

Final 6 dni bez wazenia.

No wiec po szesciu dniach tortur, patrzenia z wyrzutem na wage... pofukiwania pod nosem kiedy przechodzilam obok... waga pokazuje 84.6 czyli poltora kilo mniej. Jaka jest wasza opinia ? ... Bo ja wczoraj w lozku mysle sobie, "jak bedzie 84.9 to bedzie ok"... ale i tak posmutnialam jak zobaczylam 84.6
Nigdy dosyc. Ale moze jednak uda mi sie schudnac do pierwszego celu do 16.12 :D :D Tylko musze bardziej sie postarac, to znaczy wiecej czwiczyc. Wczoraj zrobilam te cholerne 50 brzuszkow za notke, 50 za jedna z was (ktora wczoraj wrocila), i 50 za tak duzo komentarzy ^^ 
Mnie naprawde pomagaja takie fajneee, dluuugie komentarze, wspierajace :)) Lubie to *O* I zawsze odpisuje ;]

Dzisiaj bilansik malutki, jakos tak :s A cholernie glodna jestem, tylko ze przekroczylam 18:30 i zostalam bez kolacji :(
Sniadanie: pol szklanki mleka + pol szklanki platkow dietetycznych 100kcal
Obiad: zupa (fakt ze solona, i kaloryczna ze wczoraj, ale bylo tego mniej, a pozatym wyjadlam marchewke i rosol, a reszte dla psa) ... nie wiem, 100 kcal (?) (potem juz nic wiecej...) o 17:30 guma do zucia. Musialam wyjsc z domu, na chwile, i sie przedluzylo... no i wrocilam o 19.00
Jesc... :( 
Dobra, spoko, wytrzymam.
 Pobiegac nie poszlam, bo pada. Brzuszki musze dzisiaj napierdalac :)) 
A dla was leniuszki 20 przysiadow (ja tez zrobie)... no i nie ma wymowek, bo przysiady nawet w kiblu mozna zrobic, jak sie idzie siku ;] 
P.s. Chlopak wlasnie wpierdala chrupki, czekolade, i slonecznik... popija coca cola... Boze, sily mi daj zeby go nie zabic, bo i tak nie zjem, i chuj.


14 comments:

  1. malutko dzisiaj zdjadłaś, gratuluję :) swoje brzuszki też zrobiłam, zaraz zabieram się za przysiady. super że schudłaś 1.5kg, oby tak dalej, na pewno uda Ci się osiągnąć 1 cel do 16. wiadomo, zawsze nam będzie mało, taka już nasza natura. nie musisz już teraz jeść, przecież wiesz że nie warto. chudnij ;**

    ReplyDelete
  2. 1,5kg też dobrze! Jeżeli dalej będziesz tak chudła to na pewno Ci się uda! Uuu... sporo Ci tych brzuszków wyszło :)
    Ładny bilans! Nie zepsuj go, bo Ci nakopie do dupy!!! ;) A jako że trenowałam TKD to uwierz, że będzie bolało!
    Faceci to mają fajnie, oni aż tak jak my nie muszą przejmować się tym co jedzą... :(
    Powodzenia!!! ;***

    ReplyDelete
  3. Cudne zdjęcia i choć kocham obojczyki to to drugie mnie bardizej urzekło :D
    Kocham to, że dzisiaj nie kazałaś robić brzuszków tylko przysiady bo po wczorajszym czuję mięśnie wszędzie nawet pod pachami :D bony jaka ja niewysportowana:P Może jednak coś przekąś drobnego? Zostanie Ci to wybaczone, bo (choć nie wiem czy tak masz) ja bym wytrzymała godzinę a potem hapsss co popadnie. Oczywiście tego nie życzę ale szkoda się też mordować. :)
    Wynik wagowy bardzo piekny! Taka utrata w takim czasie ?! Cudownie. :) chciałabym tak w niedzielę zobaczyć półtora kilo mniej u siebie :) marzenie ;) tulę:*

    ReplyDelete
  4. Gratulacje. Ten kiepski nastrój po ważeniu może był spowodowany tym, że podświadomie chciałaś zobaczyć na wadze jeszcze mniej. Ale i tak jest super :) Jesteś bardzo silna skoro nie wygoniłaś jeszcze chłopaka do piwnicy z tymi chrupkami. Ja pewnie bym tak zrobiła hehe

    ReplyDelete
  5. Tak sobie myślę, że za Twój sukces idę pobiegać :)Akurat wrócę na "M jak Miłość". Wstyd się przyznać ale to mój jedyny i ulubiony polski serial. Tak więc biegnę w hołdzie Twojego sukcesu :)

    ReplyDelete
  6. Małymi kroczkami do celu! Chociaż 1,5 kg to nie taki mału kroczek, chciałabym zobaczyć o tyle samo mniej u siebie... albo chociaż połowę tego. Bilans świetny, dobrze, że sobie odmówiłaś, jedzenie po 18 to najgorsze świństwo! Byle tak dalej, a do 16 będziesz idealna ;) już idę robić przysiady xD

    ReplyDelete
  7. zgadzam się z tym że pomału a do celu! ważne że waga nie stanęła w miejscu i coś na niej ubywa, więc nie załamuj się ;*
    ja też mam problem z bieganiem :c chodzi o to że nie mam z kim biegać .. sama się boję bo strasznie ciemno i zimno jest na dworze a w dzień nie pobiegnę bo chyba bym się ze wstydu spaliła xdd :c najchętniej pobiegała bym sobie z Tobą <3 ;D

    ReplyDelete
  8. o widzę, że siła z Ciebie bije :D super i 1,5 kg też extra nie marudź tylko się ciesz :) weź może zjedz coś np marchewkę, ja bym z takim głodem nie zasnęła ;p trzymaj się BEJBE XXX

    ReplyDelete
  9. no to super własnie u mnie też motywacja jak nigdy, żeby być jeszcze rozciągnięta itp to w ogóle cud miód orzeszki, jeszcze kupiłam sobie takie bańki chińskie na cellulit koleżanka używała i po 2 tyg miała zero cellulitu! więc spróbuję, wczesniej nie mogłam bo brałam tabletki przeciwzakrzepowe ale teraz dbamy o siebie pełną jazdą!

    ReplyDelete
  10. hej, dzięki za odwiedziny i dodaję do linków. nooo to Ty masz power do ćwiczeń dziewczyno:D żeby mi się tak chciało. tylko pozazdrościć. gratuluję spadku wagi, nie ma co narzekać, no przecież jest mniej.
    tylko tak dalej:*

    ReplyDelete
  11. 1,5kg w 6 dni? naprawdę zajebiście, nie ma się do czego przyczepić :D i ćwicz ćwicz ;)

    ReplyDelete
  12. http://www.ilewazy.pl/lyzka-oliwy-z-oliwek a co do jajka to trudno powiedzieć, zależy od jego wagi, ja jem takie duże z podwójnym żółtkiem więc zawsze liczę 200kcal, ale takie średnie jajko ma jakoś 80kcal?

    ReplyDelete
  13. Kilogram, czy pięć deko, zawsze to spadek wagi! Ciesz się małymi sukcesami, bo to one składają się na ten wielki. Jesteś coraz bliżej pierwszego celu! I jeszcze jedno - zawsze będę to podkreślać: na głodź się, ani nie ograniczaj maksymalnie kalorii jeśli chudniesz przy większej ich ilości! Na ograniczanie posiłków do minimum zawsze przyjdzie czas. Takie jest moje zdanie.
    Hehe, a ja się zawsze starałam pisać zwięzłe komentarze, żeby dziewczyny się nie nudziły jak je czytają :P

    ReplyDelete
  14. Świetny spadek wagi, gratuluję!
    Cieszę się że przynajmniej ty się trzymasz aż tak bardzo niskokalorycznej diety, wiem że obiecałam i nie wytrwałam...wybacz.
    Chłopaka masz tragicznego ale wierzę że się nie poddasz!
    Trzymaj się kotek:****

    ReplyDelete