Thursday 15 November 2012

Stajesz sie glodny...

Hej :) Dzisiaj waga sie nie ruszylaaaa ale przynajmniej nie poszla w gore, i tak przeciez jem, wiec niczego nie oczekuje. Na sniadanie byla cala szklanka mleka + szklanka platkow dietetycznych, policzylam to dokladnie i bylo to 200 kcal, wiec kiedy pisalam wczoraj ze byla polowa, byloby 100 kcal, nie 150 jak napisalam. Oj, nie jestem dobra w liczeniu kalorii. Naprzyklad, dzisiaj na obiad o 16:30 (od oficjalnego obiadu sie obylo) zjadlam: 2 sucharki 35 kcal kazdy, 1 plasterek wedliny 20kcal, 2 listki salaty 5kcal(?), herbata bez cukru 5kcal(?)pol malego pomidora 30kcal(?), 1jajko gotowane 90 kcal(?), i jedno udko kurczaka gotowane, i bardzo male 100 kcal(?), i kawalek melona 50 kcal.
Razem 570kcal, jesli dobrze porozdzielalam kalorie, i policzylam. Do tego tabletka, przeczyszczacz. I wiecej juz nie jem, mam nadzieje ze wytrzymam, chociaz sie objadlam tymi 370kcal na obiad, ale dlugo to nie potrwa. Jesli przyjdzie glod, guma do zucia :)))) 
Ale mialam tortury na obiaaad, poprostu podgrzalam chlopakowi i weszlam na wasze blogi, inaczej nie umiem sie bronic. 
Teraz dodam dwie foteczki, i jedna moze was troche wkurzyc, aleeee, ja uwielbiam patrzec na jedzenie, przepisy, na papierze, albo w kompie. Chociaz nie jak mam je przed nosem, bo nie umiem sie powstrzymac xD

4 comments:

  1. ajj te przeczyszczacze... po co? nie lepiej spróbować naturalnie?
    bilans bardzo ładny, wiadomo że ten obiad lepiej by było rozdzielić na dwa posiłki no ale jest jak jest, trudno, jutro będzie jeszcze lepiej ;)

    ReplyDelete
  2. Bilans świetny!!!
    Uważaj na przeczyszczacze, nie szkoda Ci zdrowia na nie?
    Powodzenia!!!

    ReplyDelete
  3. tej ryby którą mam w bilansie jeszcze nie jadłam, zjem dopiero koło 17, więc raczej nic więcej już nie będę dokładać :)
    co do sukienki to świetna motywacja, ale to ma być nagroda której już będę mogła używać jak osiągnę któryś tam cel, więc chyba niezupełnie o to chodziło :)

    ReplyDelete
  4. Bani z grafiki jadła czekoladę, czy kupę?

    ReplyDelete