No i gowno !!! Wczoraj nic nie zjadlam po 18:30, bylo 400 kcal. Zoladek zapchalam bulionem... i co ?... Dzisiaj na wadze 79.9
NO KURWA MAC !!! ... Od czego ja tyje ? od 400 kcal ?... to moze od kurwa powietrza ?! ...
Juz mam tego wszystkiego dosc. Jak widac, albo zle jem, albo zle rzeczy. Albo nie powinnam byla nic pic tez po 18:30.
Pozatym odkrylam wczoraj wieczorem ze za kazdym razem jak ten pierdolony kwadrat wlacze, to inny numerek. Wczoraj. Bo dzisiaj sie uparla na te pierdolone 80 kilosow ! (bez 100gram)..
Miala byc motywacja jak przytyje... ale co to kurwa za motywacja, jak nie zawalasz, skrecasz sie wieczorami z glodu, a codziennie na wadze wiecej. No kurwa... Az mi sie plakac chce.
Juz mnie nic nie obchodzi. Jak zostane sama w domu, to sie na tym wszystkim zemszcze, i chuj.
Ide wpierdolic sniadanie. Trzmajcie sie ^^
Jak cos potem dodam edita, z kawalkiem ksiazki dla was.
Moim skromnym zdaniem powinnaś jeść więcej. Nie mówię tego po to żeby cię wkurzyć ale taka jest prawda. Myślę że na diecie około 800 kalorii i ćwiczeniach mogłabyś więcej zrzucić a nie katując się dietą 400 kalorii, bo metabolizm coraz bardziej zwalnia i nic z tego dobrego nie wynika.
ReplyDeleteZrobisz jak będziesz chciała, to tylko taka moja sugestia.
Całuje;***<3
Dziewczyno, nie przejmuj się tak! Z jednej strony wiem, że to trudne, bo zawsze chciałoby się mieć na wadze mniej, ale organizm reaguje na wszystko inaczej. Skoro zjadłaś tak mało (a w święta np. jadłaś więcej) to przeżył lekki szok i sam nie wie co robić, bo odkłada sobie zapas energii na później (co za tym idzie, także tłuszczyk), jeśli miałabyś głodować dalej, a on nie jest do tego przyzwyczajony. Musi minąć sporo czasu, żeby przyzwyczaił się do tego, że skurczasz żołądek. Do tego zatrzymanie wody i płynów... waga może spadać nawet dopiero za tydzień! Nie wkurzaj się, nie klnij i nie obwiniaj się za to, bo przecież wszystko robisz dobrze! Nie objadasz się, przestrzegasz diety... chwilę poczekasz i zobaczysz efekty.
ReplyDelete(ale ci tu morały prawię.. przepraszam)
Trzymam kciuki i pozdrawiam cieplutko :)
Dobra, ja przytyłam 4 kg W TYDZIEŃ. więc... :/ nie martw się. jutro będzie lepiej, na pewno waga w końcu zacznie spadać.;* wpadnę potem przeczytać fragmencik.
ReplyDeleteta blondynka w zielonym na zdjęciu to ja x)
Oj nie przejmuj się tak, może poświąteczny shit zalega ci w brzuchu/jelitach i dlatego? To jest niemożliwe,żeby na takim bilansie nie schudnąć, ponieważ organizm potrzebuje do funkcjonowania ok. 800-900kcal, wiec tak czy siak musi nastąpić spadek - prędzej czy później. :)
ReplyDeleteZnam to. Poprzedniego dnia głodówka a waga podskakuje, lol. Mierz cm! Przez cały ostatni miesiąc spadło mi pełno cm, a waga ledwo ruszyła się, pewnie tak jest też z tobą. Może kwestia zatrzymania wody i jedzenia w organizmie?
ReplyDeleteTrzymaj się i nie dawaj głupim cyferkom <3
no nic, tu trezba cierpliwości :) i nie zawal z tego powodu, nie zjesz dzisiaj to cialo ci sie odzwdzieczy. a jak sie napchasz to bedzie jeszcze gorezj ... trzymaj sie i nie zalamuj ;*
ReplyDeleteNa dobry początek zwiększ limit np. do 600/700 kcal. Dopiero potem (np. po 2 tygodniach zacznij zmniejszać - ale błagam, nie mniej niż 400). Rozłóż dzienną dawkę kalorii na cały dzień (ja staram się jeść dopiero od godziny 11-12, inaczej jest ciężko). Takie całodniowe głodzenie nie ma sensu, a chodzi o to, żeby jako tako metabolizm działał przez cały dzień na jakimkolwiek poziomie.
ReplyDeleteA teraz... zastanów się, czy na pewno chcesz w to wchodzić. Naprawdę, to straszne gówno. Ja teraz marzę o tym, by jeść jak normalny człowiek - a nie popadać ze skrajności w skrajność... Zastanów się nad dietą 1000 kcal, przy Twojej wadze i tak kilogramy będą ładnie spadać (im więcej do zrzucenia, tym łatwiej, serio:)... Życzę jak najlepiej i zdrowia!
Dziekuje za rady. Wchodzic w to owszem chcialam, juz w tym jestem. Wiem ze na poczatku najlatwiej, przeciez mam za soba 30 kilo. Prosze najpierw uwaznie przeczytac cos o mojej wadze, tak? Tez to ze na poczatku jadlam tyle, a potem zmniejszylam bilans. przy 1000 kcal, w tydzien mialabym milion kilo wiecej, prosze nie pouczac, bo znam swoje cialo. Rozkladam oczywiscie te pierdolone kalorie, na 3 posilki. No i tyle, dziekuje za komentarz, doceniam :)
Deleterzeczywiście wkurzające bo przecież nie da się tyć na 400kcal, niby z czego? może waga się zepsuła? sama nie wiem, w każdym razie trzymaj się mocno i nie poddawaj się! na pewno będzie dalej spadać :)
ReplyDeleteto są WAHANIA wagi! chociaż zgadzam się, że powinnaś jeść zdecydowanie więcej, ale trzeba też ograniczyć ważenie, albo zmienić do niego podejście. za bardzo się przywiązujesz do tych cyferek.
ReplyDeleteMoże wyniki pokażą się dopiero za kilka dni? Poczekaj, a zobaczysz różnicę, mam nadzieję ;)
ReplyDeleteMoże waga się zepsuła? Spróbuj baterie zmienić.
Życzę powodzenia!
~I.
http://bycmotylem.tumblr.com/
pierdolona waga nowa jest, chuj jej w dupe xD
Deletemega że się przyłączasz :) bardzo się cieszę. tylko kawałka książki nie widzę:))) a wagą się nie przejmuj, może to woda..
ReplyDeletejuż spadły te kilosy ze świąt :D a co do akcji to czytałam ale nie ;p po miesiącu to różnica mooże 3 kg których nie będzie widać, więc wolę przed i po odchudzaniu w ogóle ;D
ReplyDeleteHej, ja mam to samo co Ty :C
ReplyDeleteTo jest jakieś popierdolone ociupinkę...
Na wigilii klasowej wpieprzyłam z miliard kalorii, a waga spadła mi o ponad kilogram przez noc, a wczoraj jadłam mało zdrowo, prawie sam nabiał i DUPA!!! Nic nie ruszyło, kurwa!
Trzymaj się jakoś, będzie lepiej, zobaczysz :)
http://iloveflatbellies.blogspot.com/
Wpadłam tu pierwszy raz i jestem pełna podziwu dla ciebie za to ile schudłaś;)
ReplyDeleteTrzymam kciuki żeby szło ci cały czas tak dobrze. Powodzenia i nie poddawaj się;*
nie załamuj się :(
ReplyDeletepowodzenia i silnej motywacji.
Niech ten przyrost wagi cię nie demotywuje. Waga czasem ma takie "huśtawki" ;) Nie spodziewaj się efektów po jednym dniu. Na nie trzeba poczekać nieco dłużej.
ReplyDeleteNiech ten przyrost wagi cię nie demotywuje. Waga czasem ma takie "huśtawki" ;) Nie spodziewaj się efektów po jednym dniu. Na nie trzeba poczekać nieco dłużej.
ReplyDeleteNiech ten przyrost wagi cię nie demotywuje. Waga czasem ma takie "huśtawki" ;) Nie spodziewaj się efektów po jednym dniu. Na nie trzeba poczekać nieco dłużej.
ReplyDeleteTo są wahania wagi. Tez tak miałam, gdy dotarłam do 79. Nie martw się tak, przez jakiś czas będziesz tak miała, potem wszystko się uspokoi i będzie już tylko mnie :) A pić powinnaś i to dużo, bardzo pomaga.
ReplyDelete;/ też tak miewam. nie ma nic gorszego. ale pewnie waga za kilka dni sie unormuje.
ReplyDeleteCoś zabalowałaś chyba w tego Sylwka, bo cisza u ciebie:D
ReplyDeleteWaga to chujowa sprawa. Czasem robi nam na zlosc. I co sie przejmujesz? Jestes silniejsza niz to wszystko. Daj Sobie jeszcze dwa dni i znowu na nia wejdz. Czasami po prostu waga rosnie, bo okres, bo woda sie zatrzymuje w organizmie, bo organizm ma taki kaprys. Nie pozwol by to cie zdemotywowalo! Nu nu nu! :)
ReplyDeleteDoskonale Cię rozumiem. Moja waga też tak szaleje i szlag mnie nieraz trafia, ale nie poddam się za nic w świecie! Czekam na dalsze części książki :)
ReplyDeleteUŚMIECH, DIETA I DO PRZODU! Przecież jesteś silna i potrafisz schudnąć bardziej i bardziej, a te dodatkowe gramy to może zatrzymanie wody w organizmie? Zważysz się jutro i powinno być o niebo lepiej. Trzymaj sie ;*
ReplyDeleteZapewne zatrzymała Ci się woda w organizmie, nie przejmuj się, jakiś czas tak będzie później Ci waga szybko spadnie. ^^
ReplyDeletenigdy nie miałam takiego problemu więc ciężko mi coś powiedzieć. ale czasem waga staje, może ćwicz więcej, przyspiesz metabolizm, może dieta którą stosujesz jest zbyt drastyczna i zła i organizm wszytko odkłada? nie poddawaj się!
ReplyDeletepo pierwsze - jeśli byłaś na drastycznych dietach, głodówkach, to tak, będziesz tyła, będzie Ci się zatrzymywała woda, będziesz miała burzę hormonalną, bo niestety, głodówki i niezdrowe diety prowadzą do bardzo burzliwych zmian w organizmie.
ReplyDeletePo drugie, jeśli trzymasz uczciwie dietę, a waga rośnie - wybierz się z tym do lekarza, rób badania tarczycy - może się okazać, że tu leży przyczyna.
http://pretty-perfection.blogspot.com/
Woda w organizmie się zatrzymuje przez dużą ilość soli. Kostki są zajebiste, też je lubię, bo rozgrzewają i zapychają. Ale trzeba liczyć się z tym, że przez 2 dni nie zobaczysz efektów diety, dopiero jak woda zajdzie :) Tak więc nie załamuj się i nie wpadaj w frustrację, bo jeszcze coś głupiego zrobisz :/ Nie martw się i poczekaj troszkę :)
ReplyDeleteHalo, halo, Agaaa, zyjesz jeszcze? :) Nic nie piszesz od dawna.
ReplyDeletegdzie jesteś Agusia?! ja już wróciłam czekam na Ciebie, bo nie wiem już co słychać. :*:*
ReplyDeleteHej, mam bardzo ważną sprawę, którą rozsyłam do wszystkich odwiedzanych przeze mnie blogów. Czy mogłabyś pod moją najnowszą notką podać swojego maila? Byłabym wdzięczna, bo sprawa jest naprawdę ważna, napisze ci o niej w mailu. Z góry dzięki :)
ReplyDeleteojj no niefajne uczucie .. ale nie martw się to na pewno woda w organiźmie się zatrzymała i to dlatego. nie poddawaj się walcz dalej! a jeśli to nie woda to waga jest zryta ;o
ReplyDeleteheh pozdrawiam ;*
ejj, co z Tobą?
ReplyDeletetęsknie :*
ReplyDelete